Rycerze Tygla

»Gdy kowal zawiedzie, zawiedzie też zbroja. Gdy zbroja zwiedzie, zawiedzie też żołnierz«. – Olrun Cyneheod, pierwszy mistrz gildii Rycerzy Tygla.

Rycerze Tygla mogą się poszczycić jedną z najbardziej fascynujących i najbogatszych historii w Eorze. Chociaż ich początki były skromne, to obecnie cieszą się oni mianem grupy o największych wpływach w Jelenioborzu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w całym Jelenioborzu nie ma osoby, która by czegoś nie zawdzięczała Rycerzom.

Grupa istniała już od lat, długo przed tym zanim zaczęto ją określać mianem „rycerzy”. Na początku zrzeszała grupkę kowali, na której czele stał Olrun Ceneheod. Olrun czuł, że członkowie gildii powinni się zjednoczyć, by móc dzielić swą wiedzę oraz pogłębiać umiejętności i techniki, które od lat doprowadzali do perfekcji. Gildię określił mianem „Tygla”, gdyż pragnął, by zapamiętano ją jako zrzeszenie twórców, pomimo niszczycielskich owoców ich pracy – żeby uważano ją za naczynie, które wytrzymuje żar ognia, aby dać światu coś nowego i trwalszego, gdyż wykutego wśród płomieni. Będąc weteranem Olrun znał wartość nieskazitelnej zbroi i oręża. Forsował koncepcję, zgodnie z którą wszyscy członkowie gildii powinni przejść szkolenie bojowe – »Porządną zbroję można wykonać tylko wtedy, jeśli samemu będzie się ją nosić«.

Olrun prowadził gildię przez długie lata. Na podstawie jego rozporządzeń, każdy kandydat do zakonu musiał być nie tylko zdolnym kowalem, ale powinien również poświęcić czas na naukę walki. Wydzielił w siedzibie plac szkoleniowy i od tej chwili za dnia nie pozostawał on pusty, gdyż członkowie gildii wciąż ćwiczyli umiejętności bojowe. Dzięki temu gildia zaczęła być określana mianem »Rycerzy Tygla«. W praktyce rycerze działali jako oddziały porządkowe Jelenioborza. Byli honorową grupą, do której wielu mieszkańców uciekało się po pomoc. Znani byli z uczciwości, etyki i rychliwości działania.

Na swojego patrona Rycerze obrali Abydona, dedykując mu całą swą działalność. Aby go uczcić, dodali jego symbol do własnego i odtąd tak właśnie oznaczali swoje zbroje. Wielu Rycerzy poszło o krok dalej. Niezależnie od materiału, z jakiego wykonano zbroję, dodawali na prawym ramieniu żelazne elementy – w nawiązaniu do przydomka Abydona, »Żelazna Ręka«. Oba te zwyczaje są kultywowane przez niektórych Rycerzy po dziś dzień.

Niezwykłe umiejętności kowalskie zapewniły Rycerzom pozycję najlepszych rzemieślników w tym fachu, a każdy posiadacz ich wyrobów, mówił o znakomitej jakości z »Tygla«.

Wyszkolenie i ogromne poświęcenie Rycerzy odegrały kluczową rolę podczas Wielkiego Buntu (przez miejscowych nazywanego Buntem Hadreta). Olrun, który zdawał sobie sprawę z wagi tego konfliktu, wezwał wszystkich zdolnych do walki Rycerzy, żeby przyłączyli się do buntowników. Szybko udowodnili całkowite oddanie sprawie i pomogli przechylić szalę na korzyść buntowników. Było to szczególnie widoczne podczas Bitwy o Zatokę Buntu. Admeth przegrał poprzednią bitwę, więc morale jelenioborskich ochotników było niskie. Jednakże dzięki pomocy glanfatańskich astrologów, Rycerze zdołali odeprzeć wojska imperialne i zapewnić Jelenioborzu zwycięstwo.

Nowy diuk, wdzięczny za pomoc i świadom, że kraina nie obroniłaby się bez udziału Rycerzy, wydał dekret – od tej pory zakon był mile widziany na zamku diuka i stał się jego oficjalną strażą.

Ostatnimi laty kowalski charakter zakonu zszedł na drugi plan ustępując miejsca elementowi bojowemu, a wymóg posiadania przez kandydatów umiejętności kowalskich poluzowano. Podobno do tego stopnia, że teraz każdy może zostać przyjęty, nawet jeśli ma znikomą wiedzę o kuźni. Rycerze gorąco zaprzeczają tym pogłoskom.”

 

Rozwój Rycerzy Tygla I Stopnie Niższe

W ostatnich latach Rycerze Tygla urośli w siłę. Przestali skupiać się jedynie na kowalstwie i szkoleniu bojowym, zwracając uwagę także na ciało i ducha nowicjuszy. Ścieżka prowadząca na szczyt zakonu jest ściśle określona.

Giermek

Jeśli kandydat wykazuje wystarczającą sprawność w kowalstwie (a ostatnimi czasy – przynajmniej potencjał i chęci), przyjmowany jest do zakonu w charakterze giermka. Po wstąpieniu natychmiast rozpoczyna szkolenie. Nauczanie podzielono na dwie sekcje – Ciała (sekcja Lorda Marszałka) i Ducha (sekcja Wielkiego Krucylariusza). Na tym poziomie obowiązującym strojem giermka jest prosta szata w barwach zakonu.

Nowicjusz

Po odpowiednim przeszkoleniu każdy giermek przechodzi składającą się z trzech etapów próbę. Musi naprawić zepsuty element zbroi, następnie wyrecytować z pamięci »Kantyczki Abydona«, a na koniec zadać nowicjuszowi cios podczas walki. Jeśli giermek wykona te trzy zadania, zostanie awansowany do stopnia nowicjusza i otrzyma pierwszą część tyglowej zbroi – brygantynę. Od tej pory, szkolenie staje się dwa razy intensywniejsze, gdyż tylko najmężniejsi kandydaci awansują dalej.

Justycjariusz i templus

Kiedy nowicjusz wykaże, że jest gotowy (co stwierdzają nauczyciele i instruktorzy), musi podjąć decyzję. Odtąd jego szkolenie i dalszy postęp skupi się na jednej z dwóch dyscyplin: Ciała lub Ducha. Nowicjusze, którzy wybierają Ciało, przechodzą szkolenie bojowe na justycjariusza pod kierunkiem Lorda Marszałka. Nowicjusze, którzy wybiorą Ducha, przechodzą szkolenie duchowe na templusa pod kierunkiem Wielkiego Krucylariusza. Świeżo upieczony justycjariusz lub templus przechodzi Rytuał Oręża. Otrzymuje zbroję płytową i symbol Abydona, a następnie udaje się do Kuźni Kowala (nazwanej tak na cześć Abydona), gdzie musi wykuć niewielki gwóźdź z żelaza. Gwóźdź ten mocuje się później na zbroi, tuż pod symbolem Abydona, gdzie towarzyszy Rycerzowi Tygla do końca jego dni. Od tej pory rycerz nie może zmienić kierunku szkolenia i musi pozostać wierny wybranej dziedzinie – Ciału lub Duszy. Dlatego właśnie kandydatom pozwala się podjąć decyzję dopiero po wielu miesiącach szkolenia.”

Rozwój Rycerzy Tygla, część II. Stopnie dowódcze

Komendant i mistrz stali

Po obraniu określonej ścieżki życie rycerza upływa na nieustannym szkoleniu w wybranej dyscyplinie. Przepych i etykieta odchodzą wtedy do lamusa. Szkolenie jest już dużo trudniejsze i nie przywiązuje się zbytniej wagi do każdorazowego odznaczania rycerza za postępy. Większość rycerzy poprzestaje na stopniach komendanta (Ciało) i mistrza stali (Duch). Na tym poziomie rycerz trenuje wyłącznie w wybranej dyscyplinie pod okiem innego rycerza. Nie można być w pełni rycerzem, nie wykazując się znajomością całej wiedzy w obrębie danej dyscypliny. Przy awansie ze stopnia justycjariusza na stopień komendanta otrzymuje się niebieski płaszcz noszony odtąd przy płytowej zbroi. Gdy templus awansuje do stopnia mistrza stali, otrzymuje biały płaszcz.

Marszałek i krucylariusz

Gdy po odbytym szkoleniu elitarny rycerz wykazuje się dużym potencjałem przywódczym, awansuje się go na kolejny stopień. Rycerz Ciała zostaje marszałkiem, a Rycerz Ducha zostaje krucylariuszem. Od tego momentu dowodzi niewielkim oddziałem, w którego skład wchodzą rycerze, komendant lub mistrz stali i niżsi rangą. Jest on odpowiedzialny za rekrutowanie, wtajemniczanie i szkolenie nowych giermków. Wielu rycerzy nie chce awansować do tego stopnia i wyżej, ponieważ na tym etapie zasadniczo pełni się funkcję doradczą. Marszałka można poznać po fioletowej pelerynie, zaś krucylariusza po złotym płaszczu.

Lord Justycjariusz i Wielki Templus

Marszałek albo krucylariusz, który wykazuje się umiejętnością skutecznego dowodzenia rycerzami, może awansować odpowiednio na stopień Lorda Justycjariusza (Ciała) i Wielkiego Templusa (Ducha). Są to stanowiska wyłącznie dowódcze. Rycerz, który przyjmie to stanowisko, nie będzie już mógł walczyć na linii frontu. Z tego powodu tylko najbardziej oddani przywódcy decydują się na objęcie tych stanowisk.

Lord Marszałek i Wielki Krucylariusz

Rycerze Tygla mają dwóch przywódców. Obowiązki te sprawują wspólnie Lord Marszałek (ścieżka Ciała) i Wielki Krucylariusz (ścieżka Ducha). Rycerz może awansować na ten stopień wyłącznie dzięki poparciu pozostałych rycerzy – musi zostać nominowany i wybrany większością głosów. Stanowisko jest dożywotnie. Lord Marszałek i Wielki Krucylariusz mogą ustąpić ze stanowiska tylko z własnej woli i tylko wtedy, gdy zechcą zrezygnować z rycerskiego życia. Chociaż wielu byłoby w stanie podołać zadaniu, odmawiają przyjęcia nominacji ze względu na ogromną odpowiedzialność. Lord Marszałek i Wielki Krucylariusz są wielce znani i szanowani nie tylko wśród rycerzy, ale również w całej krainie.”