Interaktywna podróż przez Zewnętrze – nasz autorski projekt
Kilka dni temu minęło 13 lat od momentu, kiedy Grimuar pojawił się w cyfrowym obiegu. To szmat czasu – tym bardziej miło nam właśnie w rocznicę opublikować nasz najtrudniejszy i najbardziej wymagający dotąd projekt – interaktywną mapę Zewnętrza.
Projekt graficzny mapy został przygotowany przez dobrze znanego na łamach naszego wortalu Michaela „Ronamisa” Malkina – niesamowicie utalentowanego obieżysfera, który zdobył się na to, by ożywić piękne, plastyczne opisy podręcznikowego Planescape’a.
Następnie mapa została opracowana i spersonalizowana przez naszą redakcję. Tłumaczenia i opisy lokacji pochodzą głównie z oficjalnych podręczników, wypowiedzi postaci spotykanych w grze Planescape: Torment oraz opowiadania „Prawda o Sferach”, które również, wiele lat temu, opublikowaliśmy na naszych łamach.
Jak poruszać się po mapie?
Mapa operuje na skrypcie Mapplic, który został dostosowany do naszych potrzeb. Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących jej obsługi.
W prawym górnym rogu mapy znajdziecie ikonkę rozdroży, która otworzy poradnik obsługi oraz dodatkowe informacje na temat projektu, jego autorów i źródeł.
Po kliknięciu wskaźnika wybranego miejsca otwiera się chmurka z jego opisem. Niektóre okienka zawierają również fragmenty opowiadań lub sentencje mieszkańców Wieloświata.
Po otwarciu chmurki poznacie opis lokacji, a na końcu każdego tekstu znajdziecie źródło, na podstawie którego został opracowany wybrany fragment.
Mamy nadzieję, że mapka będzie wam służyć podczas wielu podróży po sferach oraz że Wieloświat ponownie, choćby na chwilę, zagości w waszych myślach :)
‒ Muszę zapytać: dlaczego opłakujesz miasto?
‒ Ponieważ jego nazwa jest wszystkim, co pozostało. Jego pełne światła aleje, jego wspaniałe wijące się parki… Gdy zostało zniszczone i stało się jedynie wspomnieniem, ocalało nas zaledwie trzykroć po dwudziestu spośród jego ludu. Dopilnowanie, by ta nazwa nie została w Sferach zapomniana, leżało w naszym obowiązku. Wielu Opłakujących Es-Annon umarło w służbie, by tę pamięć zachować… Wielu… (…) Łzy, które ronię, kurz, który mnie pokrywa… To wszystko jest niczym w porównaniu z tym, co powinienem poświęcić, dźwigając ten święty ciężar. MUSIMY sprawić, by jego imię przetrwało. Jesteśmy żywymi pomnikami jego śmierci.
– Opłakujący Es-Annon