Pochodnia (ang. Torch)
Pochodnia to znacznie bardziej odprężające miejsce niż Sigil. Lawa, wybuchy, kipiel ognia i krwawe moczary są dobre dla ciała i ducha
Bantrice Garncarz
Pochodnia zbudowana jest na stokach wulkanicznych iglic, otoczonych przez krwistoczerwone bagno. Od czasu do czasu mętna ciecz zalewa niższe części miasta, przynosząc zniszczenia, zarazę i… stada jadowitych żab. Z tego powodu najzamożniejsi mieszkańcy Pochodni żyją w jej najwyższych częściach, z dala od moczarów.
Jak to jednak mówią tutejsi, „problemy na dole to problemy na górze”. Niektóre z iglic pozostają aktywne i często wypluwają lawę oraz spalające się w powietrzu gazy. To właśnie światłu powstającemu wskutek owych reakcji Miasto zawdzięcza swą nazwę. Pochodnia nigdy nie śpi.
W mieście znajduje się portal do Gehenny, przypominający krwistoczerwone oko lub karneol unoszący się w powietrzu 30 metrów nad powierzchnią ziemi. Najbezpieczniej dostać się tam drogą powietrzną lub – jeśli sprzyja nam szczęście – skacząc z wnoszącej się opodal iglicy
Miejska śpiewka mówi też o drugiej bramie znajdującej się gdzieś pośród krwawych moczarów otaczających miasto. Inni twierdzą jednak, że to tylko ponury żart Władców Baator, a szukanie owej bramy uznają za najprostszą drogę ku temu, by pozbawić się życia
Mieszkańcy Pochodni są chciwi, okrutni i niezwykle niebezpieczni. Wierzą, że wszystko w Zewnętrzu (i nie tylko) powinno należeć do nich. Jako że wszyscy myślą w ten sam sposób, są najczęściej zajęci walką ze sobą nawzajem i wzajemnym plądrowaniem swego dobytku, co sąsiednie miasta przyjmują z niemałą ulgą.
- Niniejszy artykuł jest kopią materiału dostępnego w naszym projekcie interaktywnej mapy Zewnętrza.
- Źródła:
- A Player’s Primer to the Outlands, s. 25