Spadał w nieprzeniknioną otchłań. Jego ciało obmywało wilgotne, piwniczne powietrze. Z jednej strony bał się, że zaraz się roztrzaska, ale z drugiej czuł, że nic mu się nie stanie. Nic nie może się mu stać, bo… Wydawało się to bardzo dziwne, ale chyba już tak kiedyś spadał.
Spór o to, czy gry komputerowe również mogą być dziełami sztuki toczy się od dłuższego czasu. Niestety ci, którzy są uważani w tej dziedzinie za autorytety najczęściej nigdy nie mieli do czynienia z grami (a jeśli już, to ich znajomość zatrzymała się gdzieś pomiędzy przygodami słynnego hydraulika a kwadratowymi wdziękami chyba jeszcze słynniejszej pani archeolog).
„Nie wierz ludziom” – tak powie ci każdy bies. Tak powie ci każdy kaduk. Czemu ja tak nie powiem? Hm… Wymagałoby to zmiany mojego charakteru.
Miała na imię Deionarra i miała dwadzieścia pięć lat. Jako jedyna córka Iannisa, adwokata prowadzącego kancelarię w Dzielnicy Urzędniczej, nie zaznała nigdy niedostatku; matka odumarła ją młodo, skutkiem czego jej młodzieńcze lata kręciły się wokół ojca i wielkiego domu, któremu nigdy nie pozwalała być pustym czy cichym.