Mimir i modron

Jestem Melviet, tak, Melviet. Skąd to imię mam? Nawet nie wiem, głupio się z nim czuję, bo głupio brzmi, ale i tak nie znam nikogo, komu mógłbym tę nazwę powierzyć. Tak szczerze mówiąc, to nie znam nikogo.

Czytaj więcej

Nieuklękły

Była noc, wokół panowała wszechogarniająca, przerażająca ciemność, obezwładniając każde, nawet najmniejsze, liche światło znajdujące się w pokoju. Szafki, dzbany z kwiatami, małe, ozdobne talerze, złote statuetki, wszystko spowite mrokiem, mimo usilnych, wytężonych oczu… Nie potrafił dojrzeć nic.

Czytaj więcej