Modlitwa o zeszłoroczny śnieg (wiersz)

Nieważne już jest jak i dlaczego
Czy jesteś królem czy pionkiem
I który cień jest wrogiem

Wszystko czego chcemy to pamiętać
Aby raz na zawsze… zapomnieć

Wojna Krwi obmywa ducha oraz ciało
Obietnicami ulgi ale i terrorem
Wśród czarciego śmiechu
Waży się tylko ciężar urojeń

W wizjach starucha pazurem
Spełnia życzenie które napawa bólem

Pytania i trupy
Tatuaże i twarze
Ciągłe sny i koszmary
Udręczyły zbłąkaną duszę

I oto zawsze od nowa gdy napiszą się te słowa
Niczym w delirium trzęsąc się wkoło
Zachodzi Śmierć z wszystkimi duchami na ramieniu
Tych którzy podążali za naszą wolą

Do bogów nie warto się modlić
Marne są ich moce
Piszę do ciebie co jesteś mną
Napraw siebie bo czasu jest mało
Zaś widzisz już że ostateczny obłęd rośnie
jak owo śmierdzące czarne ziarno…