Torment: Oaza Mra Jolios

Ostatnie nowości, aktualizacje i ciekawe informacje o produkcji.

Moderatorzy: Moderator, Global Moderator

Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

Świat gry: Oaza M'ra Jolios
fragment aktualizacji: http://grimuar.pl/torment/oaza-mra-joli ... y-systemow

Z tej strony Adam. Czeka mnie dzisiaj miła odmiana – zamiast po raz kolejny rozwodzić się nad mechaniką gry, przedstawię wam historię Oazy M'ra Jolios, a przynajmniej jej część. Wzmianki na temat podwodnego miasta M'ra Jolios pojawiały się od niepamiętnych czasów. Miasto istnieje od początku znanych dziejów, a prawdopodobnie o wiele dłużej – nie wiadomo jednak, kto oraz dlaczego je wybudował.

Obecnie zamieszkują je Ghibra Ny'kul, jak zbiorczo określa się wiele ras podwodnych stworzeń z różnych zakątków Dziewiątego Świata. Według wierzeń Ghibra, oaza została stworzona przez ich boga, a ich samych zesłano na świat, by wzbogacali go „wodą i życiem”. Przekonanie to odegrało szczególnie ważną rolę setki lat temu, podczas ich pierwszego spotkania z Jerboanami, czyli ludzkimi uchodźcami z otaczających krain.

Obrazek

Grafika koncepcyjna Ghibra (autorstwa Rebeki On)


W większej części regionu władzę wciąż trzymało wówczas plemię Tabaht, znane z okrutnego traktowania mieszkańców zdobywanych terenów. Setki uciekinierów przekraczało góry, udając się do ogromnej pustynnej doliny, pośrodku której jaśniała połyskliwa kopuła (znajdująca się dokładnie w centrum obszaru, co od lat intryguje uczonych zgłębiających wiedzę na temat M'ra Jolios). Przekonani, że migotliwy punkt musi być oazą, a przy tym pozbawieni innych dróg ucieczki, Jerboanie masowo przeprawiali się przez rozległe pustkowia w nadziei na znalezienie schronienia.

O większości z nich na zawsze zaginął słuch. Nie bez powodu pustynia otaczająca M'ra Jolios nazywana jest Morzem Zagubienia. Fale tworzy tu nie tylko piasek – sama czasoprzestrzeń zakrzywia się i faluje, czyniąc dotarcie do oazy nie lada wyzwaniem. Śmiałek, który obierze kurs wprost przed siebie, może wędrować przez wiele tygodni, by ostatecznie odkryć, że dotarł do miejsca, z którego wyruszył. Może też nagle znaleźć się po drugiej stronie doliny, równie daleko od oazy, do której zmierzał, albo budzić się każdego dnia w miejscu innym niż to, gdzie postanowił odpocząć – bez możliwości powrotu do punktu wyjścia. Do oazy udaje się dotrzeć jedynie szczęśliwcom zaopatrzonym we właściwą numenerę i dzikiego farta. Właśnie w ten sposób dotarli do M'ra Jolios pierwsi Jerboanie.

Według niektórych źródeł Ghibra ciepło przyjęli zmęczonych podróżników i pomogli im założyć przylegającą do oazy ludzką osadę. Inne podają, że wśród Ghibra żył wówczas jeden człowiek, i to on roztoczył opiekę nad uchodźcami. Zdaniem jeszcze innych to sami Jerboanie zwrócili się do Ghibra z propozycją zawarcia sojuszu, oferując im cenną wiedzę na temat świata istot oddychających powietrzem.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości