Taktyki, strategie i inne takie

System, walka, magia ‒ dyskusja o rozgrywce, umiejętnościach czy budowie postaci.

Moderatorzy: Moderator, Global Moderator

Awatar użytkownika
Lord Bart
Szczebiocząca Czaszka
Szczebiocząca Czaszka
Posty: 80
Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
Lokalizacja: Warszawa/Korriban
Kontakt:

Temacik do dzielenia się sposobami walki (bądź skutecznego skradania się, jeśli ktoś uskutecznia), ciekawostkami, jakimiś kombosami itd.


Ja, po 17-18h wg sejva, mogę powiedzieć tak (w oparciu o wersję przed oczekiwanym patchem, grając na normalu, zgodnie z narzuconym systemem wypoczynku):

1. Inwestowanie w strzelających z drugiej linii naprawdę się opłaca. Jako, że możemy dać każdy sprzęt każdemu to trzeba wybrać najlepszy względem celności (by trafiać, mało odkrywcze, prawda? :P). U mnie skutkuje 3 blokująca w pierwszej linii i 3 łuczników/magików za plecami.
Patrząc po liście zgonów to właśnie ci na tyłach mają najwięcej śmiertelnych trafień.

2. Co do magii, to jak wiadomo, można się wypstrykać z niej na początku mapy (mówię np. o Ścieżkach) i potem marnować czas na bieganie i szukanie zestawów obozowych. Dlatego czarujący powinni robić za strzelców (punkt #1) i być wykorzystywani przy naprawdę wielkiej potrzebie. Można też puścić wodze fantazji jeśli np. mamy 4 zestawy (normal) i znajdziemy piąty - wtedy jedziemy na maksa, śpimy i nadal jesteśmy na "czwórce".

3. Umiejętnie użyte czary maga i kapłana są naprawdę potężne. Znowu, nie jest to odkrywcze, ale mam takie wrażenie, że co prawda nie dojechałem jeszcze nawet do 4 poziomu dostępności, ale każdy czar może tu zmienić obraz bitwy, czego w BG raczej tak się nie czuło. Stąd magowie/kapłani przeciwnika to cel pierwszy i nadrzędny.

4. Ostatni punkt o magii to klasy bez limitu, czyli enigmatyk i pieśniarz - tu naprawdę trzeba korzystać ile dała fabryka - Mentalne Okowy w pierwszym przypadku, ze zwiększonym Skupieniem, da się rzucić 2-3 a nawet 4 razy. Więc zarówno spora grupa może zostać unieruchomiona, ale też możemy powstrzymywać ciągle jakąś jedną wielką bestię.
Do tego obydwie moce enigmatyka dotyczące przejmowania kontroli, Zdradzieckie Podszepty i Władca Marionetek - nie ma nic piękniejszego jak walka z 3 ogrami i jeden nagle atakuje swoich od tyłu.
Co prawda grając przy włączonym AI czasami mi się zdarza atakować kogoś z łuku, rzucić zaklęcie i zapomnieć przestawić się na inny cel - wtedy kontrola jest zmarnowana i zielone kółeczko zamienia się powrotnie na czerwone :(

Pieśniarz... bez względu na to co śpiewa i co potem wybierzecie - nie wolno marnować jego strof - każda rzecz jest fantastyczna.
Powiem odważnie, że po ogarnięciu gry, można zaryzykować granie tylko enigmatykami i pieśniarzami, bez limitów maga/kapłana/druida.

5. Chociaż Obsidian twierdził, że przeciwnicy mają instynkt stadny (co jest prawdą, bo uwielbiają atakować kupą) to jednak przy odpowiedniej ilości miejsca da się wyciągnąć pojedyncze jednostki albo 2-3 z gromady. Fajnie robi się to pieśniarzem, który na starcie zaczyna nucić Błogosławionego Wengridha, przez co dostaje przyspieszenie i nie da się złapać i związać walką (co np. przy łuczniku trafia się gdy kapłani wrogami sami narzucą speeda na grupę).
Potem już wystarczy kontrolować nasze plecy, względnie "podciągać" przeciwnika, który zrezygnuje (ale wtedy trzeba uważać, bo ktoś może dochodzić zza jego pleców).

W ten sposób, może trochę dłuższy, można spokojnie czyścić mapy bez strat i bez zużywania magii. Tak m.in. wykonałem 2 zlecenia łowcy nagród, które były wyjątkowo ponad moje możliwości w tamtym momencie.
A na koniec najlepszy dowód, czyli drak z 5 levelu Ścieżek - próbowałem 5 razy zrobić to "na chaos", razem z grupą tych... koboldów :P Nie dało się.
Ale sposobem

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=YwNcEUyJnvA[/youtube]

Za pierwszym razem udało się wyciągnąć tylko jego paczkę, tyle że wtedy walka nie ustała i nie było regeneracji, a że straciłem jednego wojownika i wykorzystałem skille na walkę to nie było zadowalające.


Tyle ode mnie na tą chwilę.
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

To dodam coś od siebie (przynajmniej uwzględniając własny styl gry).

W drużynie miałem/mam z reguły regularnych towarzyszy, wykluczając paladynkę i pieśniarza (coś się nie mogę przekonać). Grając łotrzykiem, który inicjuje walkę z pistoletu, właściwie wszyscy - nie licząc Edera - mogą walczyć na zasięg. W grze dość łatwo zastawić jedną postacią cały szereg wrogów (wąskie drzwi/komnaty). Wystarczy nawet by wojownik był parę metrów przed resztą i już przyjmuje na siebie wszystko co na niego czeka.

Z wojownika zrobiłem absolutnego "czołga". Stoi i trzyma linię, jest niesłychanie odporny i nie przeszkadza mu (poziom średni) nawet to, że co chwilę dostaje jakąś kulą ognia czy powaleniem od druida czy maga. Kapłan rzuca zaklęcia leczące na zmianę z pieczęciami powalającymi.

Szyfrantka robi zamieszanie w większych grupach, a przy poważniejszych potyczkach zajmuje się osłabianiem trudniejszych przeciwników. Druid... druid jest niesamowity. Wspominałem chyba o tym, ale miks tego kamiennego powalenia (kolce z ziemi) oraz przeskakującej kuli ognia robi istny chaos. Obok łotrzyka zadaje najwięcej obrażeń. Z wszystkich czaro-miotaczy to zdecydowanie mój ulubiony.

Łotrzyk... łotrzyk to też niesamowita klasa. Z wszystkimi zdolnościami typu "więcej krytyków" itd. mniej więcej 4/10 uderzeń to uderzenia krytyczne. Styl gry, hmm - z reguły skradam się łotrzykiem na froncie, rozbrajam pułapki i sprawdzam jak ustawić drużynę. Rzadko szczerze mówiąc korzystam z umiejętności łotra (nie mam czasu tak naprawdę, przeskakuję między czaro-miotaczami). Łowcą nie potrafię jeszcze się odnaleźć.

Ogólnie rzecz biorąc, wydaje mi się, że poziom średni robi się zbyt "prosty". Myślałem, że gra będzie bardziej zrównoważona, ale po pierwszych dwóch-trzech godzinach, kiedy dołączają do nas towarzysze, robi się za łatwo. Miałem też wrażenie, że - nie licząc kilku potyczek - aktywna pauza jest na tym poziomie trudności tylko dodatkiem. Dlatego szukając wyzwania, lepiej jednak mierzyć wyżej.

Przy okazji, grając łotrzykiem nie opłaca się inwestować w jedną umiejętność niebojową. Lepiej wymieszać równomiernie mechanikę/skradanie. Chyba najcięższy zamek na jaki natrafiłem miał poziom 10-12, ale można było go otworzyć kluczem.
Awatar użytkownika
Lord Bart
Szczebiocząca Czaszka
Szczebiocząca Czaszka
Posty: 80
Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
Lokalizacja: Warszawa/Korriban
Kontakt:

No to 2 pytania:
1. Ile masz Odbicia u Edera-tanka? Czytałem gdzieś, że ludzie przekraczają 100 i on jest nie-do-ruszenia fizycznie.

2. Co sądzisz o broniach palnych? Podobno to najmocniejsza broń zasięgowa, ale straszliwie wolna, więc w ogóle odpuściłem to. Jest jakiś sensowny sposób na użycie?
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

Nie mam teraz dostępu do PoE (praca), ale szczerze mówiąc - nie zwracałem uwagi. Na Ederze mam mnóstw talentów defensywnych i zbroję z fampyra, z którejś tam części lochu Od Nuy. Co do broni palnej - nie mam akurat Kany, który korzysta z niej regularnie, z reguły w moim przypadku to pojedyncze wystrzały z ukrycia łotrzykiem, a później się przestawiam. Wydaje się bardzo mocna, ale długie przeładowania robią swoje. Póki co z broni dystansowych, kusza wydaje mi się nieco lepsza (a może to kwestia używanej broni).

Wiesz, problem ze mną jest taki, że w grach nie poświęcam prawie w ogóle uwagi na mechanikę i walkę (tj. nie kalkuluje, nie liczę, nie dbam o wzrost konkretnych statystyk, a najchętniej to w ogóle unikam walk). Wrzucę dzisiaj nieco później screeny z ekranu łotrzyka + Edera. Może się okazać że całkiem przypadkiem zainwestowałem we wszystko co najlepsze ;)
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

Fakt, blisko 100 Odbicia, jeżeli chodzi o talenty - nie zwracałem na nie zbyt wielkiej uwagi.
Jak widzisz też, Eder praktycznie nie walczy (prawie nie zadaje obrażeń).

Obrazek
Awatar użytkownika
Lord Bart
Szczebiocząca Czaszka
Szczebiocząca Czaszka
Posty: 80
Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
Lokalizacja: Warszawa/Korriban
Kontakt:

Nom nom, ładnie. Mam nadzieję, że też tak z nim dożyję. A sposób gry o jakim napisałeś - @_@

I nie mówię tu o powergamingu, ale też jednak totalnie "na chaos" jest... specyficznym podejściem.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości