White March
: czw wrz 03, 2015 7:03 pm
Dodatek skończony, wrażenia ze wszech miar pozytywne :)
+ całkiem długi, rozbudowane i satysfakcjonujące questy poboczne, ciekawy wątek główny (mimo pewnej wtórności, opuszczona twierdza krasnoludzka, ile my już razy to widzieliśmy), czekam na ciąg dalszy w drugiej części. Urwiska Cragholdt mniej mi się podobały, ale rozumiem, że to prezent dla fanów sieczki
+ bardzo zacna muzyka
+ poprawki związane z mechaniką
+ koncept "broni z duszą" (choć znalazłem tylko jedną, za to świetną - łuk elektryczny, BG2 się kłania:)
+ więcej ciekawych oskryptowanych interakcji z wieloma możliwościami rozwiązania
+ nowi towarzysze w wymiarze fabularnym - ciekawa historia Diablicy i całkiem niezły koncept zjaranego mnicha
+ interakcje w drużynie i drużyny z otoczeniem - wspomnę, że specjalnie zacząłem grę od nowa, idąc bardziej pod fun właśnie z tego tytułu - stąd mój woj krasnolud (ale z mocno rozwiniętą percepcją i wiedzą, obie rzeczy przydatne gameplayowo i immersyjnie), Sagani (bo mroźne tereny to jej domena), Hiravias (wiadomo) i Niezłomny (też wiadomo, poza tym kapłan). Absolutnie się nie zawiodłem :) Po Zahuę poszedłem dość szybko, chciałem też od razu wziąć Diablicę, ale wówczas odbiłem się od Chaty Galvina jak od ściany. Fajnie, że twórcy wzięli taką możliwość pod uwagę i nasz mnich komentował też wydarzenia nie tylko w Marchii, ale i w Jelenioborzu. Przy Diablicy małe rozczarowanie - tu chyba ktoś stwierdził, że gracze nie będą z nią wychodzić poza obszar dodatku i takowych interakcji brakowało
+ / - nowi towarzysze w wymiarze gameplayu - mnich ma całkiem zabawne zdolności, a naprawdę ciekawie robi się gdy zdobywa umiejętność żywiołowych duplikacji (trzeba tylko dobrze wyczuć moment gdy miałeś już na tyle ran żeby tego użyć, a zarazem zdążyć przed śmiercią, bo za dużo obrażeń to on nie wytrzymywał). Za to do łotrzykostwa Diablicy (z jej stałym pancerzem jeszcze) jakoś nie miałem weny ni cierpliwości, ostatecznie dałem jej po prostu pistolet i kazałem strzelać, trochę marnowanie miejsca (do wymiany na prawdopodobnego barbarzyńcę w drugiej części). Ale może to kwestia mojego stylu, niekoniecznie wada gry.
+ / - przydałaby się jeszcze jedna lokacja w Marchii, nawet nie z nowym contentem, ale żeby nieco odciążyć inne przepełnione tereny, zwłaszcza Rdzawy Las, gdzie w co drugim kroku można się było natknąć na jakiś element fabuły. Ale to takie narzekanie może tylko :)
+ / - możliwość resetu umiejętności postaci przyłączanych - z jednej strony przydatne, z drugiej kontrowersyjne jeśli chodzi o wymiar rolplejowy
- zdarzały mi się dziwne akcje jeśli chodzi o poruszanie się drużyny, ale to chyba patch naprawił
- Itumaak nie chodził z drużyną w trybie skradania (tzn nie wymagam od niego, żeby się skradał, ale on po prostu stał w miejscu), co było mocno frustrujące, zwłaszcza w Baterii
+ całkiem długi, rozbudowane i satysfakcjonujące questy poboczne, ciekawy wątek główny (mimo pewnej wtórności, opuszczona twierdza krasnoludzka, ile my już razy to widzieliśmy), czekam na ciąg dalszy w drugiej części. Urwiska Cragholdt mniej mi się podobały, ale rozumiem, że to prezent dla fanów sieczki
+ bardzo zacna muzyka
+ poprawki związane z mechaniką
+ koncept "broni z duszą" (choć znalazłem tylko jedną, za to świetną - łuk elektryczny, BG2 się kłania:)
+ więcej ciekawych oskryptowanych interakcji z wieloma możliwościami rozwiązania
+ nowi towarzysze w wymiarze fabularnym - ciekawa historia Diablicy i całkiem niezły koncept zjaranego mnicha
+ interakcje w drużynie i drużyny z otoczeniem - wspomnę, że specjalnie zacząłem grę od nowa, idąc bardziej pod fun właśnie z tego tytułu - stąd mój woj krasnolud (ale z mocno rozwiniętą percepcją i wiedzą, obie rzeczy przydatne gameplayowo i immersyjnie), Sagani (bo mroźne tereny to jej domena), Hiravias (wiadomo) i Niezłomny (też wiadomo, poza tym kapłan). Absolutnie się nie zawiodłem :) Po Zahuę poszedłem dość szybko, chciałem też od razu wziąć Diablicę, ale wówczas odbiłem się od Chaty Galvina jak od ściany. Fajnie, że twórcy wzięli taką możliwość pod uwagę i nasz mnich komentował też wydarzenia nie tylko w Marchii, ale i w Jelenioborzu. Przy Diablicy małe rozczarowanie - tu chyba ktoś stwierdził, że gracze nie będą z nią wychodzić poza obszar dodatku i takowych interakcji brakowało
+ / - nowi towarzysze w wymiarze gameplayu - mnich ma całkiem zabawne zdolności, a naprawdę ciekawie robi się gdy zdobywa umiejętność żywiołowych duplikacji (trzeba tylko dobrze wyczuć moment gdy miałeś już na tyle ran żeby tego użyć, a zarazem zdążyć przed śmiercią, bo za dużo obrażeń to on nie wytrzymywał). Za to do łotrzykostwa Diablicy (z jej stałym pancerzem jeszcze) jakoś nie miałem weny ni cierpliwości, ostatecznie dałem jej po prostu pistolet i kazałem strzelać, trochę marnowanie miejsca (do wymiany na prawdopodobnego barbarzyńcę w drugiej części). Ale może to kwestia mojego stylu, niekoniecznie wada gry.
+ / - przydałaby się jeszcze jedna lokacja w Marchii, nawet nie z nowym contentem, ale żeby nieco odciążyć inne przepełnione tereny, zwłaszcza Rdzawy Las, gdzie w co drugim kroku można się było natknąć na jakiś element fabuły. Ale to takie narzekanie może tylko :)
+ / - możliwość resetu umiejętności postaci przyłączanych - z jednej strony przydatne, z drugiej kontrowersyjne jeśli chodzi o wymiar rolplejowy
- zdarzały mi się dziwne akcje jeśli chodzi o poruszanie się drużyny, ale to chyba patch naprawił
- Itumaak nie chodził z drużyną w trybie skradania (tzn nie wymagam od niego, żeby się skradał, ale on po prostu stał w miejscu), co było mocno frustrujące, zwłaszcza w Baterii