Pierwsze wrażenia

Ogólnie o Pillars of Eternity ‒ świat, religia, filozofia, polityka.

Moderatorzy: Moderator, Global Moderator

Awatar użytkownika
Senthe
Grzebiący Słowa
Grzebiący Słowa
Posty: 14
Rejestracja: wt cze 25, 2013 10:42 am

Moje wrażenia póki co:

Gra to praktycznie BG 2.5 z poprawionym systemem walki. Nie zabrakło nawet nieśmiertelnego "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" : D. Świat jest trochę pustawy, za mało w nim zwykłych rozmów z prawdziwymi ludźmi, ale za to lokacje i generalnie grafika jest prześliczna.

Fabularnie z jednej strony mamy naprawdę ciekawe konflikty moralne, jakieś łamigłówki i pułapki w lochach, a z drugiej momenty trochę herp derp (
Spoiler
Show
super tajemniczy item który w niewyjaśniony sposób może być magicznym kluczem do pradawnych podziemi - o tutaj jest dziura w kształcie itema, to może go w nią wsadzę - ok działa xD
).
Spoiler
Show
Było mi też super przykro, kiedy ukradłam niezwykle cenny klejnot, wyszłam przez okno, poszłam "ostrzec" właściciela, że ktoś inny planował na niego kradzież, dostałam nagrodę i wyszłam mega dumna z siebie, tylko po to by odkryć, że klejnot znikł z ekwipunku -.-
No i denerwuje mnie, że w wielu przypadkach nie da się uniknąć walki i rozlewu - czasem zupełnie niewinnej : ( - krwi.

Gram na poziomie łatwym, bo średnio mnie interesuje użeranie się z walkami, ale i tak parę sprawiło mi problem głównie przez trudności z rozlokowaniem postaci w przestrzeni i rzucaniem skutecznych czarów AoE. Do tej pory nie bardzo wiem jak wykorzystać AoE maga nie grając solo i nie zabijając przy tym połowy drużyny. Czy mag ze zbroją i tarczą na frontlinie jest sensowną strategią? : D

Nie do końca rozumiem, czemu ma służyć motyw z warownią.
Spoiler
Show
Po początkowym hype wygląda na to, że działa ona głównie jako źródło wątpliwych przychodów i losowych kupców + bonusów do odpoczynku w dworze. Zatrudniłam najemników, żeby nie było w niej tak strasznie pusto, ale nawet nie chcą ze mną rozmawiać : (
Rasy, klasy i w ogóle setting bardzo mi się podoba, widać że jest to konkretny świat złożony z różnych nacji, targany konfliktami i problemami. Temat przewodni gry, tzn. dusza i jej "choroby" również wydaje się obiecujący.
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

Oi, cześć Senthe. Dawno cię tu nie widzieliśmy ;)
Do tej pory nie bardzo wiem jak wykorzystać AoE maga nie grając solo i nie zabijając przy tym połowy drużyny. Czy mag ze zbroją i tarczą na frontlinie jest sensowną strategią? : D
W przypadku maga z reguły to kwestia ustawienia. Ja już to rozwiązałem tak, że desygnowany do trzymania linii Eder, ustawia się "bokiem" do Alotha, a ten sobie spokojnie rzuca te swoje fajerwerki w przeciwników. Inna sprawa, że cała drużyna, nie licząc wspomnianego "mięsa armatniego" dość często przerzuca się na broń zasięgową. W teorii więc, wszystkie te kule ognia i czary Alotha lecą prostu w Edera (chyba nie żywi urazy).
Awatar użytkownika
Lord Bart
Szczebiocząca Czaszka
Szczebiocząca Czaszka
Posty: 80
Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
Lokalizacja: Warszawa/Korriban
Kontakt:

Dokładnie tak jak pisze Darnath - musimy się ustawiać. Widzę, że magia jest tu naprawdę silna i chyba nawet na 12 levelu nie da się, jak w BG, puścić wojaków przodem i na nich rzucać fireballe czy zatrute chmury.

Najlepiej przystosować się i robić to co nasi przeciwnicy, którzy potrafią obejść pierwszą linię i doczepić się do moich "tyłów" :P
U mnie trzech wojowników wykonuje "hold the line" a Aloth dyskretnie idzie za plecy atakującej ekipy i odpala ten płonący stożek czy co tam, nie znam jeszcze na pamięć nazw zaklęć :P

Warto pamiętać, że czary które również rażą naszych mają dwie barwy - ciemniejsza nas dotyka, ale jasna już nie. Trzeba wyczuć ustawienie i można coś takiego posłać nawet jak jesteśmy otoczeni.
Awatar użytkownika
Herneo
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: śr mar 25, 2015 9:53 pm

Jestem niezwykle uradowany, że gra w końcu ujrzała światło dzienne.

Na początku trochę mnie raził gameplay (wszak to nie DnD i do części rozwiązań ciężko się było przyzwyczaić), ale z czasem wciąga niemiłosiernie i przypomina najlepsze chwile spędzone z BG2- odpowiednie ustawianie pozycji drużyny, kombinowanie z różnymi taktykami przy co trudniejszych potyczkach, szukanie lepszego ekwipunku, zarządzanie nim (lepsza obrona czy szybsze działanie w walce?), itd.

Tak jak się spodziewałem po oglądaniu urywków z bety czy streamów- muzyka podczas eksploracji dzikich terenów czy miast zupełnie do mnie nie przemawia. Jest miałka, nużąca. Za to miłą odmianą są utwory przygrywające podczas potyczek- te są w porządku, a jeden utwór wg mnie wręcz świetny.
https://youtu.be/mmAiP__OB9k?t=1h3m49s - mój wspomniany faworyt

Kompani dość wolno się "otwierają" przed nami, ale widać, że każda posiada jakąś własną historię, tajemnice, itd. Wśród nich wg mnie najbardziej interesujący są Niezłomny i przede wszystkim Zrozpaczona Matka (tutaj czuć ducha Avellone'a).

Wszelkie psujące grę bugi na szczęście mnie ominęły, w tym niesławny błąd z zakładaniem ekwipunku dwuklikiem, który czyścił statystyki postaci.

Mam nadzieję, że gra się wyśmienicie sprzeda i za kilka lat ujrzymy sequel, którego skok jakościowy będzie porównywalny co przy BG1->BG2.
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

Mam nadzieję, że gra się wyśmienicie sprzeda i za kilka lat ujrzymy sequel, którego skok jakościowy będzie porównywalny co przy BG1->BG2.
Myślę że się już sprzedała. Jeżeli weźmiemy pod uwagę ponad 4 miliony dolarów, które Obsidian uzyskał drogą finansowania społecznościowego i fakt, że produkcja była (jest?) na szczycie sprzedaży steam/gog, sequel jest raczej pewny. Ale na początku uzyskamy rozszerzenia. Inna sprawa - na pewno z wyników zadowolony będzie Paradox Entertainment.

Ja im dalej skubię tę produkcję tym jednak mam coraz to bardziej mieszane uczucia. Nie to, że produkcja jest zła, ale liczyłem na dużo więcej.
Zrozpaczona Matka (tutaj czuć ducha Avellone'a)
Dokładnie. Kurcze, nie wiem nawet na czym to polega, ale koncepty jego postaci z taką łatwością wyróżniają się na tle innych. Z drugiej strony widać też, że Avellone w tej produkcji był raczej osobą nadzorującą, a za treść odpowiadali głównie inni projektanci (styl Sawyera).
Awatar użytkownika
fvz
Grzebiący Słowa
Grzebiący Słowa
Posty: 7
Rejestracja: pn mar 30, 2015 9:27 pm

Nie ma co wróżyć ale masz racje, sequel to kwestia czasu. Skoro zaczęli robić dodatek przed premierą podstawki.... :)
Jacyś analitycy rynkowi i finansowi tez tam siedzą i golą nie małe pensje za tego typu wyliczenia.
My możemy się tylko cieszyć :)
Co do samej gry - wrażenia są baaaaardzo pozytywne, niestety czuć, że gra wyszła 2-3 tygodnie za wcześnie, spotykamy dziwne kolizje postaci z otoczeniem, głupiejące niekiedy AI naszych kompanów (AI wrogów działa poprawnie) oraz uporczywe bugi, często rujnujące roz(g)rywkę - ot, jak chociażby ten ze "Znikającym Grimuarem". Jednak to jest tylko kwestia oszlifowania tego jakże zacnego i dużego diamentu :) No, osobna kwestia, że chyba nie zdarzają się takie tragiczne bugolce zbyt często?

A mam pytanie - czy Zatoka Buntu to jedyne duże miasto w grze? W sensie takie, które jest na kilku lokacjach (podział na dystrykt/osiedla). Ktoś wie? :)
Awatar użytkownika
Darnath
Administrator
Posty: 493
Rejestracja: czw paź 04, 2012 3:26 pm
Lokalizacja: Sigil
Kontakt:

A mam pytanie - czy Zatoka Buntu to jedyne duże miasto w grze? W sensie takie, które jest na kilku lokacjach (podział na dystrykt/osiedla). Ktoś wie? :)
Nie, są jeszcze Bliźniacze Wiązy. Nie jest to jako tako spoiler, bo widać je na mapie, na głębokim wschodzie ;)

Dodam jako ciekawostkę, że Chris Bishoff (twórca Stasis) jeszcze w czasie kampanii finansowania społecznościowego, wrzucił swój pierwszy fanart stworzony na podst. opisu miasta. Nie wygląda on co prawda jak to miasto w ostatecznej wersji, ale był to całkiem ciekawy pomysł.

Obrazek
Awatar użytkownika
Krieg
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: pn kwie 20, 2015 9:24 am

Pierwsze wrażenie po 10 godzinach rozgrywki:

Grę najlepiej opisać jako Baldur's Gate, który pamięta, że wisi nad nim cień Tormenta. Twórcy wyraźnie inspirowali się obiema produkcjami kreując przygodę. Mamy więc morze tekstu, gęste tło fabularne opisujące świat, nutę mroku i sporo możliwości w rozwiązywaniu questów. Z drugiej strony sporo walczymy, gra klimatycznie jest dość lekka ( z wyjątkami ) i mimo wszystko mamy do czynienia z klasycznym światem fantasy.
Jest klasycznie do bólu, grałeś / grałaś w klasyki to będziesz w domu. Oczywiście wprowadzono wiele usprawnień / zmian ale podstawy nie zostały zmienione. Nie będę wdawał się w szczegóły bo zrobili to już przedmówcy. Zdecydowany plus dla Twórców.
Gra jest trudna, inaczej, nie tyle co trudna ale wymagająca knucia i kombinowania. Klasyczne akcje znane z Baldurów czyli "pędzim na małpę niczym ruskie po zwycięstwo" kończą się zgonem drużyny.
Na szczęście początek gry nie polega na bieganiu w celu mordowania szczurów, szukania pierścieni rodowych itp. Qesty dość standardowe ale wykonane z nutą polotu. Mam ochotę je wykonywać i się nie nudzę.
Nie ma lekko, jak zbytnio się zagalopujesz w uprawianiu turystyki to gra Cię ukaże, bez cienia litości.
Bohaterowie dołączani do drużyny mają potencjał, zobaczymy czy zostanie rozwinięty.
Dialogi / historyjki / genialne "przerywniki" w stylu papierowych RPG, wszystko napisane sprawnie i z pomysłem. Nie jest to poziom Tormenta ale.... Chyba nigdy nie uda się nikomu dojść do poziomu wspomnianej gry.
Podsumowując, zero zawodu jak na razie, jest bardzo dobrze.
Awatar użytkownika
Wrathu
Gorejący Dyskutant
Gorejący Dyskutant
Posty: 52
Rejestracja: pn mar 16, 2015 11:45 am
Kontakt:

Podpisuję się pod powyższą opinią.

Grę udało mi się dorwać po bardzo okazyjnej cenie (20 zł) na GOGu dzięki Kinguinowi. (Mam nadzieję, że Torment nie będzie zbyt drogi)
Trochę przykrość, kiedy się okazało, że gra nie chodzi tak płynnie, jak powinna (laptop Windows 7). Ale generalnie uznałem, że da się grać i dałem szansę. A wizualnie gra wygląda naprawdę pięknie.
Po pierwszych kilku godzinach jestem zachwycony.
Bardzo podoba mi się motyw z wizjami - rozmowami ze zmarłymi (jak w Tormencie) i snami (jak w Falloucie 2). Świeży motyw z ilustrowanymi wydarzeniami (nie jestem pewny, jak to określić), który ma się pojawić też w Nurtach Numenery, jest bardzo interesujący.
Gra angażuje emocjonalnie i jest mroczniejsza niż się spodziewałem.
Gram barbarzyńcą, a do drużyny dołączyłem maga (spod gospody w Dolinie) i łotrzycę.

Na razie powoli wychodzę ze Złocistej Doliny i myślę, że przede mną prawdziwe arcydzieło.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości