Trochę to jednak dziwne, nikt ich nie gonił z wydanie a błędy w książeczce... tak samo niebywałe jak nagle podniesione wymagania.
A co do Matki... mam nadzieję, że uda mi się jutro uruchomić
Drużyna bohatera
Moderatorzy: Moderator, Global Moderator
Część angielska ma te same błędy? Może wynika to z tego, że strasznie spieszyli się by wydać wszystko na czas; teksty trafiły do adekwatnych osób na długo przed opracowaniem finalnej wersji bohaterów. To by tłumaczyło np brak portretów (placeholdery i duplikaty) oraz starsze opisy postaci.
Machnęli się z portretem nie tylko przy Niezłomnym, ale też przy Hiraviasie.
Z wyjątkiem klasy Edera, który w wersji angielskiej jest wojownikiem...Lord Bart pisze:Tak, akurat to jest dobre - tekst angielski i polski są takie same w treści
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Fakt, tak czy siak odnoszę coraz większe wrażenie, że kompanami to się wzorowali na P:T. Ja tam nie lubię grać niemowami, ale munchkin to raczej nie będzie w wykonaniu tej ósemki, a tak to wychodzi że "dobra płynna" rozgrywka to może być jak sobie niemego stworzymy. Naprawdę przedziwna decyzja.Ribald pisze: Z wyjątkiem klasy Edera, który w wersji angielskiej jest wojownikiem...
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Pierwszy aczik, pierwszy niemy kompan, ale za to jaki
http://steamcommunity.com/sharedfiles/f ... =415021265
http://steamcommunity.com/sharedfiles/f ... =415021549
Niedźwiedziu, idziemy po ciebie!
http://steamcommunity.com/sharedfiles/f ... =415021265
http://steamcommunity.com/sharedfiles/f ... =415021549
Niedźwiedziu, idziemy po ciebie!
Ok, zebrałem sobie wszystkich towarzyszy zanim zacząłem ruszać wątek główny. Na razie jestem trochę zagubiony. Drużynę wybieram pod kątem osobowości postaci (rozgrywka, rozgrywką, na poziomie średnim nie jest zbyt ciężko).
Póki co, najbardziej przypadły mi pozostałości po Avellonie, czyli Niezłomny i Zrozpaczona. Do tego Hiravias wydaje się całkiem ciekawy. Pozostali... nie wiem... Może Sagani... Natomiast Eder, Aloth i Kana nie zyskali mojej sympatii. Brakuje mi większych interakcji między postaciami. Może z czasem się to zmieni.
Póki co, najbardziej przypadły mi pozostałości po Avellonie, czyli Niezłomny i Zrozpaczona. Do tego Hiravias wydaje się całkiem ciekawy. Pozostali... nie wiem... Może Sagani... Natomiast Eder, Aloth i Kana nie zyskali mojej sympatii. Brakuje mi większych interakcji między postaciami. Może z czasem się to zmieni.
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Łatwo ich odnaleźć, znaczy się czy są relatywnie blisko siebie? Też bym może to zrobił.Darnath pisze:Ok, zebrałem sobie wszystkich towarzyszy zanim zacząłem ruszać wątek główny. Na razie jestem trochę zagubiony. Drużynę wybieram pod kątem osobowości postaci (rozgrywka, rozgrywką, na poziomie średnim nie jest zbyt ciężko).
Raczej tak. W pierwszej wiosce jest Eder i Aloth. Niezłomny jest gdzieś zaraz w nast. dziczy. Nie licząc prologu, skompletowanie towarzyszy zajęło mi kilka godzin i na razie czekam na kolejną chwilę wolnego.
A reszta, bo ta jest mniej oczywista:
A reszta, bo ta jest mniej oczywista:
Spoiler
Show
Pallegina jest bodaj najdalej w "wątku głównym", bo w samym mieście (trzeba rozpocząć kolejny akt i zrobić zadanie typu "przynieś i wróć" w Darze Ondry). Kana jest w Twierdzy Caed, a Hira w dziczy na wschód od Zatoki. Teoretycznie najdalej mamy do Matki, bo jest w wiosce Jelenioborza. Ale towarzysze dołączają ot tak po prostu, bez szczególnych wymagań.
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Dla mnie to za daleko, trzeba będzie ciułać przy okazji. Tymczasem wyłapałem Niezłomnego i... w ogóle nie czuję tej postaci z mechaniki. Kapłan o totalnie limitowanych zaklęciach + aura, której nie rozumiem.
Co to znaczy, że on "podpala nośniki dusz"? Czym to się je w ogóle?
Co to znaczy, że on "podpala nośniki dusz"? Czym to się je w ogóle?
Niezłomny i Hira wydają się najmocniejszymi postaciami z całej grupy, jak dla mnie. W przypadku kapłana, pomijając absurdalną ilość umiejętności leczniczych (jedna na każdym poziomie), jest też sporo rzeczy zadających obrażenia. Niektóre pieczęci (ta powalająca wrogów na przykład) są mega użyteczne.Tymczasem wyłapałem Niezłomnego i... w ogóle nie czuję tej postaci z mechaniki.
Druid jest niesamowity. Duży - jak to technicznie się nazywa - crowd control? oraz ogromne obrażenia. Plus, to jedna z niewielu postaci, która wnosi trochę humoru do dość sztywnej ekipy. Najczęściej korzystam z dwóch umiejętności (już nie pamiętam nazwy, powalające kolce z ziemi + przeskakująca kula ognia).
Po dalszym obcowaniu z grą, towarzysze dalej wydają mi się nierówni (treścią). Ciekawe wydają się dialogi z Niezłomnym i Matką, Hira i Eder to raczej fabularne dodatki, Kany po prostu nie znoszę, a Pallegina trochę przynudza. Pod względem towarzyszy poradzili sobie moim zdaniem lepiej niż w przypadku Wrót Baldura, ale czegoś mi jeszcze brak. Zobaczymy jak pójdzie dalej
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Mechanicznie powiem tak - Niezłomny mi nie podchodził do momentu cackania się z magicznymi limitami. W momencie kiedy robiłem 2 zlecenia łowcy nagród i 3 poziom lochów z ogrami i miałem relatywnie dużo wolnego snu, a więc mogłem używać magii na maksa - można nim uzdrowić całą ekipę będącą na skraju śmierci. Imponujące.
Gra z maksymalnym czarowanie wygląda zupełnie inaczej niż cackanie się z limitami.
Natomiast co do postaci... Aloth, Eder i Niezłomny nie tylko nie osiągnęli poziomu P:T, ale nawet nie łapią się imo na BG2. Ani jedna z tych postaci nie umywa się do Jana Jansena, czy chociaż do Minsca, a jak wiemy ten ostatni nie potrzebował dużo by być mocno charakterystycznym.
Jedynym naprawdę fajnym kolesiem jest Kana. Jak dla mnie. Pasuje do wykonywanego zawodu, może trochę mnie do wyglądu :P
Gra z maksymalnym czarowanie wygląda zupełnie inaczej niż cackanie się z limitami.
Natomiast co do postaci... Aloth, Eder i Niezłomny nie tylko nie osiągnęli poziomu P:T, ale nawet nie łapią się imo na BG2. Ani jedna z tych postaci nie umywa się do Jana Jansena, czy chociaż do Minsca, a jak wiemy ten ostatni nie potrzebował dużo by być mocno charakterystycznym.
Jedynym naprawdę fajnym kolesiem jest Kana. Jak dla mnie. Pasuje do wykonywanego zawodu, może trochę mnie do wyglądu :P
Przy okazji, zaktualizowałem dział drużyny na stronie. Znajdziecie tam mapkę z lokalizacją wszystkich kompanów. Może się komuś przyda.
Pewnie znacie jak śledzicie profil Obsidian, ale na wszelki wypadek. Gość jest geniuszem. W skrócie, zrobił drużynę łowców, pozbył się bodaj NPC'tów i zaczął biegać samymi niedźwiedziami! Tekst jest fantastyczny (tylko, że po angielsku, niestety). Trzeba mieć fantazję...
Pewnie znacie jak śledzicie profil Obsidian, ale na wszelki wypadek. Gość jest geniuszem. W skrócie, zrobił drużynę łowców, pozbył się bodaj NPC'tów i zaczął biegać samymi niedźwiedziami! Tekst jest fantastyczny (tylko, że po angielsku, niestety). Trzeba mieć fantazję...
- Lord Bart
- Szczebiocząca Czaszka
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz lut 15, 2015 11:06 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Korriban
- Kontakt:
Widziałem to, czyli miśki w PoE na propsieDarnath pisze:Pewnie znacie jak śledzicie profil Obsidian, ale na wszelki wypadek. Gość jest geniuszem. W skrócie, zrobił drużynę łowców, pozbył się bodaj NPC'tów i zaczął biegać samymi niedźwiedziami! Tekst jest fantastyczny (tylko, że po angielsku, niestety). Trzeba mieć fantazję...
A mi z każdą kolejną godziną coraz bardziej "podchodzą" towarzysze. Wiadomo, że nie ma mowy o poziomie P:T, który pozostanie niedościgniony przynajmniej do następnego Tormenta (oby, oby), ale spokojnie przebili BG2. Wszyscy kochamy Minsca bo był charakterystyczny, ale oparty na jednym patencie - nic dalej za tym nie szło. Ciekawa była Viconia, Jansen był przezabawny. I to tyle, reszta oscylowała dookoła przeciętności.
W PoE nawet teoretycznie mniej ciekawi towarzysze mają interesujące tło fabularne i bardzo dobrze napisane dialogi. Poza tym mi osobiście pasują nawet ci bardziej standardowi towarzysze. Po kolei:
Eder - ten gość jest po prostu przesympatyczny. Celne uwagi, niewymuszony humor. Z początku byłem przekonany, że będzie pierwszy do odstawienia, ale teraz go trzymam w pierwszym składzie. Świetny przykład jak być może niezbyt wysublimowany pomysł można przekuć w bardzo porządnego towarzysza. Do tego tło fabularne całkiem ciekawe.
Aloth - tu faktycznie póki co zawód, ale biorę poprawkę na to, że sam gram magiem i go odstawiłem szybko, to raz, a dwa, że nawet nie zaczął się z nim żaden quest ani głębsza interakcja, więc podejrzewam, że jakieś sekrety skrywa ;P
Niezłomny - przy ciekawym pomyśle i wysokim potencjale, trochę nieporozumienie. Ale może to ja jestem zbyt głupi, żeby go zrozumieć.
Kana - tego typka bardzo lubię, od projektu postaci, przez ciekawe i zabawne dialogi i mnóstwo wtrąceń w dialogi z NPCami, po bardzo fajny voice acting.
Pellegrina - coś bardziej egzotycznego, ptasi paladyn, z obcym akcentem i wbudowanym patriotyzmem. Nieco sztywna, ale to daje możliwość Hiraviasowi do niekończących się kpin
Sagani - a to dopiero nietypowy koncept w crpg. Już mniejsza z tym, że to krasnoludka (!) łowca (!) z białym liskiem, ale głowa rodziny, z mężem i gromadką dzieci, wyrwana ze swojego środowiska i goniąca za jakąś mrzonką w imię tradycji. Niestety nie pasuje mi do drużyny
Hiravias - to dopiero huncwot, niewyszukany język i niewybredne żarty, zdecydowanie najzabawniejsza postać i do tego całkiem ciekawe tło fabularne, powiedziałbym, że to mój ulubiony towarzysz, gdyby nie:
Zrozpaczona Matka - dla absolutny numer jeden, spokojnie odnalazłaby się jako towarzysz Bezimiennego w Tormencie. Od pierwszego spotkania czuć, że jest to postać frapująca, niejednoznaczna, dająca do myślenia. Dialogi ma napisane po prostu perfekcyjnie.
To na tak, na stan 25h gry, a dopiero gdzieś w 1/3 jestem. Spodziewam się, że wątki fabularne towarzyszy jeszcze nabiorą tempa, w końcu nie dokończyłem jeszcze żadnego z ich questów.
Jest jedna postać wybitna, jest kilka zdecydowania ponad przeciętną i reszta naprawdę solidna. Mam nadzieję, że Aloth jak się mu da szansę też co nieco pokaże, a Niezłomny przy bliższym poznaniu okaże się bardziej spójny i zrozumiały.
Póki co ja tam jestem zadowolony ;P
W PoE nawet teoretycznie mniej ciekawi towarzysze mają interesujące tło fabularne i bardzo dobrze napisane dialogi. Poza tym mi osobiście pasują nawet ci bardziej standardowi towarzysze. Po kolei:
Eder - ten gość jest po prostu przesympatyczny. Celne uwagi, niewymuszony humor. Z początku byłem przekonany, że będzie pierwszy do odstawienia, ale teraz go trzymam w pierwszym składzie. Świetny przykład jak być może niezbyt wysublimowany pomysł można przekuć w bardzo porządnego towarzysza. Do tego tło fabularne całkiem ciekawe.
Aloth - tu faktycznie póki co zawód, ale biorę poprawkę na to, że sam gram magiem i go odstawiłem szybko, to raz, a dwa, że nawet nie zaczął się z nim żaden quest ani głębsza interakcja, więc podejrzewam, że jakieś sekrety skrywa ;P
Niezłomny - przy ciekawym pomyśle i wysokim potencjale, trochę nieporozumienie. Ale może to ja jestem zbyt głupi, żeby go zrozumieć.
Kana - tego typka bardzo lubię, od projektu postaci, przez ciekawe i zabawne dialogi i mnóstwo wtrąceń w dialogi z NPCami, po bardzo fajny voice acting.
Pellegrina - coś bardziej egzotycznego, ptasi paladyn, z obcym akcentem i wbudowanym patriotyzmem. Nieco sztywna, ale to daje możliwość Hiraviasowi do niekończących się kpin
Sagani - a to dopiero nietypowy koncept w crpg. Już mniejsza z tym, że to krasnoludka (!) łowca (!) z białym liskiem, ale głowa rodziny, z mężem i gromadką dzieci, wyrwana ze swojego środowiska i goniąca za jakąś mrzonką w imię tradycji. Niestety nie pasuje mi do drużyny
Hiravias - to dopiero huncwot, niewyszukany język i niewybredne żarty, zdecydowanie najzabawniejsza postać i do tego całkiem ciekawe tło fabularne, powiedziałbym, że to mój ulubiony towarzysz, gdyby nie:
Zrozpaczona Matka - dla absolutny numer jeden, spokojnie odnalazłaby się jako towarzysz Bezimiennego w Tormencie. Od pierwszego spotkania czuć, że jest to postać frapująca, niejednoznaczna, dająca do myślenia. Dialogi ma napisane po prostu perfekcyjnie.
To na tak, na stan 25h gry, a dopiero gdzieś w 1/3 jestem. Spodziewam się, że wątki fabularne towarzyszy jeszcze nabiorą tempa, w końcu nie dokończyłem jeszcze żadnego z ich questów.
Jest jedna postać wybitna, jest kilka zdecydowania ponad przeciętną i reszta naprawdę solidna. Mam nadzieję, że Aloth jak się mu da szansę też co nieco pokaże, a Niezłomny przy bliższym poznaniu okaże się bardziej spójny i zrozumiały.
Póki co ja tam jestem zadowolony ;P
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości